Showing Posts From

Indie

U joginów z Neyyar Dam

Pobudka o 5:20, 5:50 dzwoni kolejny dzwonek wzywając wszystkich do zbiórki w głównej sali. Punkt 6:0 ...

Rozlewiska Kerali

Chyba najsłynniejszym aspektem Kerali są rozlewiska licznych rzek wpadających tu do morza Arabskiego ...

Varkala

Wciąż w Varkali. W oczekiwaniu na zwrot pieniędzy z eBay’a spędzamy miło czas w Varkali, ciesząc się ...

Hampi

Zaczęło się źle, a a dalej było już tylko gorzej. Na dzień dobry pokłóciłam się ze sprzedawcami prze ...

Nie takie Goa straszne...

Odsypiamy trudy 36 godzinnej podróży do Goa i rano wszystko wygląda tak jakoś lepiej 🙂 Za namową C ...

Bo na plaży fajnie jest

Z Mumbaju uciekliśmy na opustoszałe plaże Konkan Coast. Ucieczka prosta nie była – najpierw Ankur (ż ...

Jedno z największych miast świata

W Ahmedabadzie próbowaliśmy przesiąść się na pociąg do Mumbaju z wykorzystaniem naszej zwykłej prakt ...

Między Rajasthanem a Maharashtrą

Żegnani przez naszych przyjaciół ze Złotego Miasta udajemy się na dworzec kolejowy, by poznać kolejn ...

Sanjay, czyli prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie

Pamiętacie Sanjay’a? Pisaliśmy o nim przy okazji wesela, na które zostaliśmy zaproszeni. Cóż, Sanjay ...

Pustynia

Wschód słońca perfekcyjny! Wystarczyło otworzyć oczy i podziwiać – nasze pustynne lóze zostało rozst ...

Zaproszenie na ślub

Badri, właściciel malutkiej kafejki internetowej, z której korzystaliśmy, na wieść o tym, że jesteśm ...

Golden City, Jaisalmer

W Jaipurze, naszym punkcie przesiadkowym, wsiadamy w mocno przeładowany, głównie żołnierzami, pociąg ...

Spontaniczna zmiana planów

Nie mogąc przez kilka dni z rzędu znaleźć noclegu przez CouchSurfing w Delhi w ostatniej chwili zmie ...

Agra

Do Agry docieramy w piątek, jedyny dzień tygodnia, w który Taj Mahal jest zamknięty. Snujemy się po ...

Varanasi

4 listopad 8:30 Po całkiem nieźle przespanej nocy w sleeper class, za który ostatecznie nie zapłac ...

Szlakiem noża i widelca

Lassi, słodzony i zimny jogurt, to najlepszy deser, jaki hindusi mogli wymyślić dla swojej pikantnej ...

Welcome to India

Raxaul po hinduskiej stronie jest równie paskudne, jak jego nepalski odpowiednik. Urzędnik gładko za ...

Kathmandu do Birgunj

113 km – liczyliśmy na 350 RS i 4-5 h. Dostaliśmy bilety za 530RS i powiedziano nam, że bus jedzie 7 ...

Mamy wizy!

Trzecia wizyta w ambasadzie hinduskiej i słyszymy upragnioną decyzję: – Trzymiesięczna wiza ważna o ...

Ambasada, podejście drugie

Podejście nr 2 do wizy. Rozmawiamy pod ambasadą z dwójką już czekających aplikantów. Podobno w ponie ...

W poczekalni ambasady hinduskiej

9:35 Siedzimy w poczekalni złożonej z kilku rzędów siedzień pod niebieskim, półprzezroczystym ...

Orzeł wylądował, czyli witamy w Nepalu

Kathmandu, Nepal. Mały, niebieski pokoik z dwoma szerokimi, za to krótkimi łóżkami. Drewniane stoją ...

Stambuł – starcie pierwsze

Dojeżdżając do miasta nasz kierowca przez telefon ustalił z Cihanem, naszym gospodarzem, gdzie najle ...

Węgiersko-rumuńska granica

30 września 2013 – południe. Stoimy na granicy HU-RO. Podobno policja coś sprawdza. Dziesiątki TIRó ...

Zaczynamy łapać stopa

Start: 29 września 2013, ok. 22:30 – Chyżne, granica PL-SK. Dwie godziny czekania na granicy przy 2 ...

Ruszamy do Azji!

Mniej więcej rok temu, wylegując się w ciepłym łóżeczku, zadałam Michałowi pytanie: K: Pojedziesz z ...